BWT Alpine F1 Team opuszcza Baku z siedmioma punktami dodanymi do klasyfikacji konstruktorów po tym, jak Fernando Alonso zajął siódme, a Esteban Ocon dotarł na metę dziesiąty w ekscytującym Grand Prix Azerbejdżanu. W rezultacie Alpine wróciło na piąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów z 47 punktami.
Po rutynowym okrążeniu otwierającym wokół toru w Baku City obaj kierowcy utrzymali swoje pozycje startowe na dziesiątym i trzynastym miejscu. Wyścig naprawdę zaczął się rozkręcać na 9. okrążeniu, kiedy pojawiła się neutralizacja w postaci wirtualnego samochodu bezpieczeństwa. Fernando pozostał na swoich pośrednich oponach i stopniowo piął się w górę stawki po tym, jak inni zdecydowali się dokonać pit-stopu w warunkach wirtualnego samochodu bezpieczeństwa. Ostatecznie zjechał do boksów w normalnych warunkach wyścigowych na 18 okrążeniu i zmienił opony na twardą mieszankę.
Esteban również pozostał na oponach startowych (twardych) i znalazł się w pierwszej dziesiątce po wirtualnym samochodzie bezpieczeństwa. Na świeższej oponie Fernando zaczął torować sobie drogę przez środek stawki i wyprzedził kilka samochodów, częściowo dzięki swojemu szybkiemu czasowi trzeciego sektora.
Gdy jego kolega z drużyny forsował naprzód stawki, Esteban był również zajęty, broniąc się przed kilkoma samochodami na starszych oponach. Ostatecznie został wezwany do obowiązkowego pit-stopu na 33 okrążeniu, wykorzystując kolejny wirtualny samochód bezpieczeństwa, który umożliwił mu powrót na jedenastą pozycję.
Gdy wznowiono normalne warunki wyścigowe, Fernando znalazł się na siódmym miejscu, a Esteban na dziesiątym.
Przez pozostałą część 51-okrążeniowego wyścigu obaj kierowcy nadal wykorzystywali mocne tempo w 3. sektorze i zaciekle walczyli w pierwszej dziesiątce. Oba McLareny próbowały wszystkiego, co w ich mocy, by złapać i wyprzedzić Fernando, ale jego solidna obrona sprawiła, że przekroczył linię mety na siódmym miejscu w drugim wyścigu z rzędu. Tymczasem Esteban zdobył ostatni punkt na dziesiątym miejscu, zapewniając sobie szósty finisz w pierwszej dziesiątce w tym sezonie.
Esteban Ocon, rozpoczął P13, ukończył P10:
„Dzisiaj był to bardzo trudny wyścig, więc ukończenie z podwójnymi punktami i kolejnym finiszem w pierwszej dziesiątce jest pozytywem. Jak zawsze, omówimy to jako zespół, aby zobaczyć, jakie obszary możemy poprawić na następny raz. Byliśmy szybcy zarówno w piątek, jak i w sobotę – możemy uznać, że mieliśmy trochę pecha w kwalifikacjach, co nie pomogło naszej dzisiejszej pozycji na torze – więc jest w bolidzie zdecydowanie większy potencjał, jeśli uda nam się to wszystko połączyć. Czujemy się pozytywnie i już nie możemy się doczekać powrotu do Kanady w następny weekend, gdzie celem jest dalsze zdobywanie punktów.”
Fernando Alonso, rozpoczął P10, ukończył P7:
„Dzisiejszy wyścig był trudny do zrealizowania, ale poradziliśmy sobie dobrze i jestem zadowolony z siódmego miejsca. Oczywiście skorzystaliśmy na wycofaniu się kilku zawodników, ale takie rzeczy się zdarzają, a my byliśmy w odpowiednim miejscu, aby je wykorzystać i naprawdę zmaksymalizować nasze mocne strony. Wyprzedziłem kilka samochodów na nowych oponach i byliśmy bardzo szybcy na prostych, więc to się przydało. Nasza jednostka napędowa wygląda na mocną i konkurencyjną, a to zawsze jest dobra rzecz. W tej chwili jesteśmy bardzo blisko z wieloma samochodami i spodziewam się, że w Kanadzie będzie podobnie. Spróbujmy tam zdobyć jeszcze więcej punktów!”
Otmar Szafnauer, szef zespołu:
„Dzisiejszym celem było, aby oba samochody ukończyły wyścig na punktowanych pozycjach i udało nam się to osiągnąć. Charakterystyka toru miejskiego w Baku stanowi wyjątkowe wyzwanie zarówno dla kierowców, jak i samochodów – i czuliśmy, że powinniśmy być w stanie przejechać naszymi samochodami pod flagą w szachownicę, będąc w punktach. W ten weekend w naszym pakiecie było więcej możliwości. Esteban miał pecha w kwalifikacjach, co spowodowało, że znalazł się nieco dalej na starcie, niż byśmy sobie tego życzyli. Prawdę mówiąc, obaj kierowcy pojechali dziś sprytny, dobrze wyliczony wyścig, w którym liczyliśmy na punkty. Możemy być zadowoleni, że obaj odrobili miejsca i znaleźli się w pierwszej dziesiątce. Zrobimy dogłębną analizę w ciągu najbliższych kilku dni i nie możemy się doczekać powrotu do Montrealu w przyszły weekend – na bardzo oczekiwany comeback Grand Prix Kanady. Przesunęliśmy się na piąte miejsce w kategorii konstruktorów i nie możemy się doczekać, aby awansować jeszcze wyżej, na czwarte miejsce”.
KLASYFIKACJA GENERALNA:
Klasyfikacja kierowców
...
Klasyfikacja konstruktorów