Alpine Elf Endurance Team koncentruje się teraz na pierwszej z siedmiu rund sezonu 2023 FIA World Endurance Championship. Zespół opiera się na wnioskach z Prologu, w którym obie ekipy stopniowo podnosiły swój poziom wydajności.
Po dwóch dniach dogłębnej analizy danych i gruntownym remoncie swoich dwóch prototypów A470, zespół Alpine Elf Endurance Team jest gotowy do podjęcia wyzwania w kategorii LMP2 – w tym roku bardziej konkurencyjnej niż kiedykolwiek wcześniej. Od dzisiaj zespół operacyjny będzie współpracował z André Negrão, Memo Rojasem, Ollim Caldwellem, Matthieu Vaxiviere, Charlesem Milesi i Julienem Canalem, aby dopracować ich ostatnie przygotowania przed tą pierwszą w tym sezonie chwilą prawdy. Aby to osiągnąć, inżynierowie, kierowcy i mechanicy wezmą udział w trzech godzinnych sesjach treningowych, aby udoskonalić swoje ustawienia przed czwartkową sesją kwalifikacyjną o zmierzchu.
Część wydarzenia „Super Sebring”, łączącego wyścigi 1000 Miles of Sebring (FIA WEC) i 12 Hours of Sebring (IMSA) oraz otwarcie sezonu odbędzie się w piątek od południa czasu lokalnego w wyjątkowej i typowo północnoamerykańskiej atmosferze. Wyścig zaplanowano na dystansie 1000 mil, czyli 1609,34 km, ale jeśli dystans nie zostanie osiągnięty do tego czasu, potrwa nie dłużej niż osiem godzin. Oprócz dobrze znanych pułapek związanych z różnymi nawierzchniami torów, pojawią się również inne wyzwania związane z potencjalnymi licznymi neutralizacjami, radzeniem sobie z ruchem na torze lub spadkiem temperatur, w miarę zbliżania się finałowego sprintu.
Dzięki swoim wcześniejszym doświadczeniom z Florydy, Alpine Elf Endurance Team i oba tercety kierowców zrobią wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić zespołowi obiecujący powrót do jednej z najbardziej konkurencyjnych kategorii na świecie.
Philippe Sinault, szef zespołu Alpine Elf Endurance
„Atmosfera w zespole przed wyruszeniem na 1000 mil Sebring jest doskonała. Integracja naszych nowych członków przebiega bardzo dobrze. Ważne jest, aby podkreślić czynnik ludzki w Sebring. To tor, który jest staroświecki, nietypowy i wyboisty. Obiekt, na którym wzajemne zaufanie jest niezbędne. Ten duch zespołowy jest wymagany zarówno w naszych samochodach, jak i w naszych szeregach. Cieszę się z dynamiki, którą razem tworzymy. Sebring nigdy nie jest łatwym torem i musimy teraz unikać pułapek. Musimy o tym pamiętać o tym, że sesje treningowe nie odbywają się w tych samych przedziałach czasowych i warunkach, co wyścig. Celem jest uzyskanie samochodu, który będzie dobrze spisywał się na całym dystansie tego długiego wyścigu, znanego ze spadków temperatury toru w miarę upływu godzin. To jedna z najtrudniejszych rund w kalendarzu, z zarządzaniem ruchem na torze, brakiem dróg ewakuacyjnych i zapadnięciem zmroku w trakcie jazdy. Jesteśmy również świadomi, że jesteśmy pod presją powrotu do kategorii LMP2, bardziej konkurencyjnej niż kiedykolwiek wcześniej. Oprócz doświadczenia i wszystkich zalet naszych rywali, wszyscy kierowcy mają ambicje, by w najbliższych latach dołączyć do najwyższej kategorii. Musimy więc być realistami i pamiętać, że daleko nam do bycia faworytami, nie mówiąc już o naszym pierwszym wyścigu w LMP2. To będzie bardzo konkurencyjny sezon, więc najważniejsze jest zdobycie dobrych punktów. Miejsce w pierwszej piątce, a nawet podium, w zależności od tego, co wydarzy się w wyścigu, pomogłoby nam osiągnąć ten cel”.
Środa, 15 marca
15:55-16:55: 1. sesja treningowa
21:35-22:35: 2. sesja treningowa
Czwartek, 16 marca
15:55am-16:55pm: 3. sesja treningowa
23:55-00:10: Kwalifikacje kategorii LMP2
Piątek, 17 marca
17:00-01:00: 1000 Miles of Sebring
11-12 marca: Prolog – Sebring (USA)
17 marca: 1000 Miles of Sebring (USA)
16 kwietnia: 6 Hours of Portimão (Portugalia)
29 kwietnia: 6 Hours of Spa-Francorchamps (Belgia)
10-11 czerwca: 24 Hours of Le Mans (Francja)
9 lipca: 6 Hours of Monza (Włochy)
10 września: 6 Hours of Fuji (Japonia)
4 listopada: 8 Hours of Bahrain (Bahrajn)