Alpine Elf Endurance Team zdeterminowany przed wizytą w Portugalii

Druga runda sezonu 2023 FIA World Endurance Championship odbędzie się w ten weekend na torze Autódromo do Algarve w Portimão.
Po zaprezentowaniu doskonałego tempa w Sebring, dwie załogi Alpine Elf Endurance Team celują w zdobycie punktów w Portugalii, aby rozpocząć wspinaczkę w klasyfikacji generalnej.
Oba tria w składzie: André Negrão, Memo Rojas i Olli Caldwell oraz Matthieu Vaxiviere, Julien Canal i Charles Milesi chcą się wyróżniać na torze, który wpisał się w historię marki Alpine.

Po ekscytującym i zaciekłym otwarciu sezonu w Sebring, FIA WEC powraca na Stary Kontynent, aby rozpocząć swoją europejską trasę, która potrwa do lipca z przystankami na torach Spa-Francorchamps, Le Mans i Monza.

Chociaż to dopiero drugi raz, kiedy FIA World Endurance Championship gości w Portugalii, zespół Alpine Elf Endurance Team nie jest obcy temu krajowi, ponieważ w 2014 roku przypieczętował tam swój drugi tytuł na europejskiej scenie. Od tego czasu Estoril ustąpił miejsca Portimão i Autódromo do Algarve, zbudowanemu w 2008 roku. Uważany za jeden z najbardziej technicznych nowoczesnych torów w Europie, tor zawiera wiele szybkich zakrętów i stromych podjazdów, które zapewniają mnóstwo emocji.

W pierwszym występie Portimão w kalendarzu FIA WEC w 2021 roku, Les Bleus zapisali nowe karty w bogatej historii Alpine, zdobywając swoje pierwsze pole position w kategorii Hypercar. Oprócz tego historycznego wyczynu, kierowcy w składzie Matthieu Vaxiviere, Nicolas Lapierre i André Negrão zajęli trzecie miejsce, ustanawiając jednocześnie najszybsze okrążenie w wyścigu.

Bazując na tym doświadczeniu, francuska drużyna przygotowuje się do powrotu do wyzwań Algarve. Sześciu kierowców zespołu będzie szczególnie uważnych w pierwszym zakręcie, gdzie będą musieli zachować szczególną czujność, aby uniknąć incydentu. Na końcu prawie kilometrowej prostej start/meta znajduje się zjazdowa strefa hamowania, poprzedzająca szybką sekwencję, prowadzącą do wolniejszego odcinka. Na pozostałej części toru kierowcy muszą być nieustannie pokazywać szczyt swoich umiejętności, unikając grzbietów na zakrętach, co wymaga stałego zaangażowania i tempa. W przeciwnym razie stracą cenny czas.

Godnym uwagi wyróżnieniem jest czas trwania wyścigu: sześć godzin w porównaniu z ośmioma godzinami w poprzedniej edycji w 2021 roku. Różnica ta nie jest nieistotna, ale ogranicza strategiczne możliwości zdobycia maksymalnie 25 punktów za zwycięstwo, chociaż degradacja opon może stanowić czynnik zależny od warunków pogodowych.

Alpine Elf Endurance Team podchodzi do wyścigu z poczuciem pokory, ale także z prawdziwym pragnieniem przeżycia czystego weekendu i nienasyconym pragnieniem powrotu na podium w LMP2 dzięki poziomowi osiągów, który pozwolił im awansować w stawce w Sebring. Oprócz doświadczenia na torze i wiedzy zdobytej podczas dwóch dni przedsezonowych testów na torze, inżynierowie i mechanicy Signatech będą również polegać na nieocenionym wkładzie swoich kierowców, z których wszyscy mają doświadczenie w Portimão, a także Olliego Caldwella, który będzie się tam ścigać po raz pierwszy.

Zaczynając od piątkowego treningu, André Negrão, Memo Rojas i Olli Caldwell w samochodzie nr 35 oraz Charles Milesi, Julien Canal i Matthieu Vaxiviere w samochodzie nr 36 dopracują ustawienia swoich Alpine A470, przygotowując zespół do sobotnich kwalifikacji. Trzydzieści siedem samochodów, w tym 12 w kategorii LMP2, wystartuje w 6-godzinnym wyścigu w Portimão w niedzielę o godzinie 12:00 czasu lokalnego (13:00 czasu polskiego).

Philippe Sinault, szef zespołu Alpine Elf Endurance

„Z niecierpliwością czekamy na zakończenie frustracji po wizycie na torze Sebring i potwierdzenie doskonałego tempa wyścigowego, które tam widzieliśmy. Nauczyliśmy się wszystkiego, co mogliśmy w pierwszej rundzie, w której doświadczyliśmy stale rosnącej konkurencyjności kategorii LMP2. Portimão było jedynym torem, na którym mogliśmy przetestować naszą konstrukcję przed ponownym uruchomieniem naszego programu LMP2. Chociaż Portimão, podobnie jak wiele torów w kalendarzu, jest nietypowe, z wieloma różnicami wysokości, wracamy do bardziej klasycznego i tradycyjnego toru niż na torze Sebring. Z tego też powodu czuliśmy potrzebę, aby pojechać własnie tam tej zimy. Będziemy musieli szukać strategicznych okienek, ponieważ Portimão jest znane z tego, że mocno obciąża opony, zwłaszcza lewy przód. To zapewni różne opcje w obszarze, który możemy dobrze kontrolować, wykonując perfekcyjną robotę. Nie możemy się doczekać i jedziemy tam, aby osiągnąć wynik bardziej zgodny z naszym potencjałem, a mianowicie podium”.