Autodromo Nazionale di Monza, który po raz pierwszy pojawił się w kalendarzu wyścigów FIA WEC w 2021 roku, jest powszechnie uważanym za jeden z najbardziej emblematycznych i kultowych torów sportów motorowych. Pełen długich prostych i szybkich zakrętów, przeplatanych szykanami, wymagającymi silnego hamowania, włoski tor był sceną ostatniego zwycięstwa Alpine na najwyższym poziomie w 2022 roku.
Niecały rok później marka Alpine znajduje się na rozdrożu swojego zaangażowania w Endurance. Wkrótce po zaistnieniu w setnej edycji 24-godzinnego wyścigu Le Mans, oba zespoły Alpine przeprowadzą w środę pierwszy zapłon A424 w Viry-Châtillon. W oczekiwaniu na pierwsze przejazdy swojego przyszłego Hypercara, który od przyszłego roku będzie stanowił wyzwanie dla najwyższej klasy, Alpine kontynuuje kampanię przejściową ze swoimi A470 w LMP2.
Zespół Alpine Elf Endurance Team od początku roku rósł w siłę, podkreślając swoje postępy i po raz kolejny demonstrując doskonałość operacyjną, zajmując miejsce tuż za podium w Le Mans. Na równie nietypowym torze Monza zespół będzie polegał na doświadczeniu i lekcjach wyciągniętych z Circuit de la Sarthe, aby potwierdzić odrodzenie formy. Les Bleus w pełni wykorzystają swoją wiedzę o „Świątyni Prędkości”, gdzie przeprowadzili produktywne testy przed 24-godzinnym wyścigiem Le Mans z sześcioma kierowcami: André Negrão, Memo Rojasem i Ollim Caldwellem oraz Julienem Canalem, Charlesem Milesim i Matthieu Vaxiviere, którzy znają ten tor i będą bardziej zdeterminowani niż kiedykolwiek, aby przyspieszyć swój wzrost i zdobyć pierwsze podium w tym sezonie.
Na torze, na którym jednym z wielu wyzwań związanych z ruchem drogowym będą ogromne obciążenia silnika i hamulców, Alpine 470 z numerami 35 i nr 36 wystartują w stawce 36 samochodów, z których dziewięć zmierzy się z nimi w kategorii LMP2. Znajdując się na szóstej i jedenastej pozycji w klasyfikacji generalnej przed wyjazdem do Włoch, obie załogi będą dążyć do jak najlepszego wyniku, łącząc skupienie, pokorę i niezawodność, aby osiągnąć swoje cele i utrzymać rywali pod presją przez całą letnią przerwę.
Piąta runda kalendarza powróci do tradycyjnego formatu, z dwiema sesjami treningowymi w piątek i ostatnią sesją następnego dnia. Następnie zespół zrobi wszystko, co w jego mocy, aby dopracować oba A470 przed kwalifikacjami w sobotę po południu i 6-godzinnym wyścigiem Monza, który rozpocznie się o 12:30 w niedzielę.
Philippe Sinault, szef zespołu Alpine Elf Endurance Team:
„Cieszyliśmy się mocnym wyścigiem w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, więc naturalnie dążymy do potwierdzenia naszego wysokiego poziomu osiągów, szczególnie w wyścigu. Testowaliśmy na torze Monza w maju, przygotowując się do Le Mans i włoskiej rundy i jesteśmy wracając tam z zamiarem osiągnięcia dobrych wyników na torze, który powinien nam odpowiadać i na którym mamy wspaniałe wspomnienia ze zwycięstwa Hypercar w zeszłym roku. Jesteśmy jednak ostrożni, ponieważ nie lekceważymy specyfiki Monzy, gdzie samochody mają bardzo niskie obciążenie aerodynamiczne i prędkość maksymalna to kluczowe czynniki wydajności. Wreszcie będzie to ostatni wyścig Alpine LMP2 w Europie. Chcemy zakończyć ten pierwszy rozdział na wysokim poziomie, zanim przejdziemy do drugiej połowy roku, która zapowiada się szczególnie pracowicie z dwoma ostatnimi wyścigami w kalendarzu i intensywnym programem rozwoju naszego przyszłego Alpine A424”.
Piątek, 7 lipca
11:30-13:00: 1. sesja treningowa
16:40-18:10: 2. sesja treningowa
Sobota, 8 lipca
10:45-11:45: 3. sesja treningowa
15:05-15:20: Kwalifikacje LMP2
Niedziela, 9 lipca
12:30-18:30: 6 Hours of Monza
Katowice