Dobra passa Fernando Alonso trwa. Po dwóch latach przerwy i ciężkim początku sezonu 2022, były dwukrotny mistrz świata znów zachwyca prędkością i wyścigowym kunsztem. Hiszpan wciąż punktuje w barwach ekipy Alpine F1. - Czeka nas walka z Astonem Martinem i Alphą Tauri o piąte miejsce w mistrzostwach świata konstruktorów – zapowiada Fernando.
Za nami dwa kolejne wyścigi Formuły 1, oba odbyły się na austriackim torze Red Bull Ring. Podczas Grand Prix Styrii Alonso ponownie wszedł do finałowej fazy kwalifikacji, gdzie wywalczył ósme pole startowe, a w niedzielnym wyścigu zgarnął dwa punkty za dziewiątą pozycję na mecie.
Tydzień później, po powrocie na austriacki tor Fernando odnotował znaczący skok osiągów swojej maszyny. W kwalifikacjach kierowca Alpine był na najlepszej drodze na trzeci rząd startowy, ale jego szanse przekreślił błąd rywala. Zablokowany przez Sebastiana Vettela w Q2 Alonso nie dokończył szybkiego okrążenia i zamiast awansować do finałowej sesji, odpadł na 14. pozycji. Mimo to w niedzielnym wyścigu Hiszpanowi znów udało się wywalczyć punkt - po zaciętym pojedynku, stoczonym pod koniec dystansu z Georgem Russellem.
Tak jak Fernando jest na fali wznoszącej i punktował w czterech ostatnich rundach Formuły 1, tak Esteban Ocon od czterech wyścigów punktów nie zdobył. Francuski kierowca był 14. w Grand Prix Styrii, a tydzień później odpadł z Grand Prix Austrii już na pierwszym okrążeniu, trącony przez rywala na wyjściu z trzeciego zakrętu.
Ocon nie traci jednak animuszu i jest gotowy do powrotu na tor za dwa tygodnie w Wielkiej Brytanii, aby znów zawalczyć o punkty dla siebie i swojej ekipy. - Musimy szybko zamknąć ten rozdział i zacząć od zera – powiedział Esteban.
Fernando Alonso
W ten weekend z różnych powodów byliśmy szybsi, niż w poprzedni. Dzisiejsze tempo w wyścigu było znów bardzo dobre, podobnie jak w sobotnich kwalifikacjach. Gdybyśmy zaczynali z przynależnej nam pozycji, byłoby to piąte lub szóste pole startowe. Niestety ruszałem z czternastego. Gdybym po starcie znalazł się na 11. lub 12. miejscu być może na mecie byłbym ósmy lub siódmy, co było pozytywne. W kwalifikacjach nie mogłem jednak dokończyć szybkiego okrążenia w Q2 z powodu zbyt dużego ruchu na torze.
W wyścigu na pierwszym zakręcie spadłem na 15. miejsce tylko dlatego, że respektowałem przepisy. Jako jedyny wyprzedzałem bolidy po starcie i hamując do pierwszego zakrętu wysunąłem się przed Charlesa Leclerca i Daniela Ricciardo. Oni jednak wyjechali szeroko poza tor i wrócili 50 metrów przede mną. Poczułem się, jak głupek.
Jeden punkt po starcie z 14. pola… tego nie oczekiwaliśmy! Poranne symulacje były bardziej pesymistyczne, niż 10. miejsce na mecie, więc biorę ten punkt z zadowoleniem. W tych okolicznościach to zawsze jakaś zdobycz, do tego po zaciętym pojedynku z Georgem Russellem!
To by bardzo intensywny wyścig. Walczyliśmy tylko o jeden punkt, ale dla nas to jakby walka o ostatni punkt w mistrzostwach. Dla niego byłby jak złoty medal, podobnie jak dla nas – po starcie z 14. pola. Gdy zobaczyłem, że powalczę z Georgem to w pewnym sensie zrobiło mi się trochę smutno, ale sądzę, że on w przyszłości będzie miał jeszcze szansę stawać na podium i walczyć o zwycięstwa.
Jeśli chodzi o mistrzostwa konstruktorów, wygląda na to, że sytuacja w środku stawki jest stabilna. Do końca sezonu czeka nas walka z Astonem Martinem i Alphą Tauri o piąte miejsce w tabeli. Nam bardziej zależy jednak na konsolidacji zespołu i jego struktury. Udoskonaleniu pit stopów, strategii, zarządzania oponami i wielu aspektów weekendu wyścigowego, które wpływają na wyniki.
Jako zespół chcemy być przygotowani tak dobrze, jak to możliwe do sezonu 2022. Od strony bolidu, to już zadanie inżynierów w Enstone i Viry-Chatillon, aby stworzyli dla nas najlepszy możliwy zestaw. Natomiast tu na torze, musimy zoptymalizować wszystko, aby jak najbardziej zbliżyć się do perfekcji przed kolejnym sezonem.
Esteban Ocon
Dzisiejsze odpadnięcie z wyścigu było po trosze konsekwencją tego, że startowałem daleko z tyłu. Tam zawsze jest więcej incydentów wyścigowych i kolizji. Jestem oczywiście rozczarowany, ale musimy szybko zamknąć ten rozdział i zacząć od zera. Zresetować wszystko i pojechać na torze Silverstone najlepiej, jak potrafimy. A te przygotowania zaczynają się już w kolejnym tygodniu. Zapomnijmy więc ostatnie dwa weekendy. Wrócimy silniejsi w Wielkiej Brytanii!
Widzimy, że trochę nam brakuje. Widzimy nasz deficyt, ale ciężko dokładnie wskazać, z czego on wynika. Zaczniemy od zera. Zmienimy konfigurację bolidu tak bardzo, jak się da i mam nadzieję, że wrócimy znacznie mocniejsi. Jestem przekonany, że strata sekundy do Fernando na pierwszym przejeździe kwalifikacji jest zbyt wielka. Definitywnie coś nie działało właściwie w samochodzie. Musimy ustalić co to jest. Tak szybko, jak się da. Strata i nasze występy w ten i poprzedni weekend nie były wystarczająco dobre.